Problem z Dersu polega na tym, że był on człowiekiem, a nawet więcej… Gdyby był filozofem albo świętym, można by go łatwo zakwalifikować, zaszufladkować. Dersu natomiast był nie tylko człowiekiem w całej pełni, ale też… jego była „ludzie„. Był częścią natury, w której żył. On czuł to zrównanie, tą równość pomiędzy człowiekiem, zwierzem, rzeką, słońcem, wiatrem… To, o czym inni czasem filozofowali on uosabiał. Nasza kultura opiera się na słowach. Prawda – to dla nas prawda słów. W jego przypadku to prawda życia. Te sceny, gdy zostawia sól, zapałki i drwa dla nieznajomego, by mu ratować życie. Gdy walczy z żołnierzami, by nie palić kawałków miesą, którymi pożywią się mrówki i inni „ludzie„. Jak bardzo nie dorośliśmy do przyjęcia tej prostej prawdy, prostej nauki. Ciągle szukamy filozofii, religii, słów…
Tak, to nie „problem z Dersu„, a tak naprawdę to… problem z nami. A przesłanie jakie przyniósł Dersu to nie przesłanie od człowieka, ale przesłanie od samej Natury.
Możliwość komentowania „Problem” z Dersu została wyłączona