Poniżej tekst jaki napisałem na życzenie Wydawnictwa na okładkę wznowienia Dersu Uzały. Troszkę mi go przerobili, a w oryginale ma on swój rytm więc pozwolę sobie przytoczyć go w całości. Przypominam, że książkę już można kupić!

Już tak wielu miłośników przygody z różnych krain świata wyruszyło w głąb syberyjskiej tajgi czytając tę książkę lub oglądając nakręcony na jej podstawie film Akiry Kurosawy. Teraz ty wyruszysz w tę pełną przygód wyprawę, by pewnej mrocznej nocy w bezkresnym lesie spotkać niezwykłego bohatera tej opowieści, Dersu Uzałę – myśliwego i tropiciela. Być może zaprzyjaźnisz się z Dersu, a nawet pokochasz go tak, jak to się stało z tak wieloma już ludźmi na całym świecie.

Dersu – leśny mędrzec – to postać magiczna. Trudno teraz już dojść na ile rzeczywista, a na ile wyidealizowana, czy może nawet „zlepiona” z wielu ludzi. Jest tak, ponieważ pozostawił po sobie niewiele więcej ponad pamięć swego przyjaciela Władimira Arsenjewa – oficera, topografa, badacza rosyjskiego Dalekiego Wschodu, pisarza. Tylko dzięki jego wszechstronnym talentom możemy dziś zachwycać się animistyczną filozofią Uzały.

Jest w tej prostej historii przyjaźni pomiędzy młodym naukowcem, a pierwotnym myśliwym coś uniwersalnego i ponadczasowego. Widzimy tu nie tylko losy ludzi, ale też losy całego naszego globu. To zderzenie dwóch światów, które sobą te postacie reprezentują – natury i cywilizacji. Wzajemna fascynacja, wzajemna chęć opieki, ale i przepaść, której nie potrafi przeskoczyć żadna ze stron. Historia skazana na dramat – mały dramat człowieka, ale wielki dramat ludzkości.