Czy w jakiejś historii – biografii wielkiego człowieka lub historii narodu – zabrakło kiedyś Polski czy polaków? Szczerze w to wątpię. Taki wyjątek potwierdzałby tylko regułę;)
Są więc i w historii o Dersu elementy polskie. Pierwszym z nich jest fakt, iż Włodzimierz Arsienjew w swą przygodę życia, w podróż na daleki wschód Rosji wyruszył właśnie z Polski.
Jako młody oficer (było to w 1896 czyli miał wtedy 24 lata) został odkomendowany do Łomży, a następnie do Warszawy. Po roku służby, gdy dostał przepustkę do domu, nie marnował czasu i ożenił się. Wkrótce więc powrócił do Polski z osiemnastoletnią żoneczką, Anną Kadaszewicz, którą znamy z zakończenia filmu – 10 lat później. W tej roli wystąpiła piękna Swietłana Danilczenko. Być może Wowa, syn Arsienjewa, zwany przez Dersu „młody kapitan” urodził się w Warszawie…
Tu, w Polsce Arsienjew zapoznał się z pracami polskich badaczy Dalekiego Wschodu: Sieroszewskiego i Ludwika Krzywickiego. 1 maja 1900 roku Arsienjewa na własną prośbę przeniesiono do służby w pułku władywostockim. Jego pasje były silniejsze niż wygodne życie w wielkim, europejskim mieście.
cdn.
Możliwość komentowania Dersu a sprawa polska – część 1 została wyłączona